środa, 28 marca 2012

Ponad milion złotych za flaszkę wódki oraz kto nie pije gdy gospodarz stuka w stół

Nie wypromowano za granicą Chin wódki Maotai 茅台, chińskiej topowej marki, pewno ze względu na cenę i smak. Ale cóż to znaczy wobec prestiżu w Chinach i niewyobrażalnych cen kolekcjonerskich? Wódki w Chinach pod względem wielkości sprzedaży są najlepiej sprzedającym się produktem alkoholowym na świecie. Rocznie sprzedaje się do ponad 46,8 milionów hektolitrów.
Tak wygląda butelka dostępna w sklepach za około 600PLN, ceramiczna, biała z wysokoprocentową zawartością -aż 50% czystego alkoholu.
http://www.bjxdsj.com/images/upfile/2010112110463564055.jpg
źródło:bjxdsj.com

Za to na aukcji przeprowadzonej przez Beijing Poly, unikalna butelka wódki z lat trzydziestych XX wieku Nai Mao 赖茅, protoplasty Maotai, została sprzedana za 1 200 000PLN. Inne butelki Maotai osiągnęły równie wysokie ceny, np. rocznik 1960 Five Star Maotai (五星 茅台) został sprzedany za ~600 000PLN (204 tys. USD), a butelka z roku 1967 poszła za 39 tys USD...
http://www.jingdaily.com/kaizhi/jing/wp-content/uploads/2010/12/20101216173137611.jpg
 to rocznik 1958- butelka wódki warta około 660 000 PLN źródło:http://www.jingdaily.com


Szczególnie drogie są roczniki wyprodukowane pomiędzy 1958 a 1961 rokiem, kiedy w Chinach była wielka susza, a uboga prowincja Guizhou gdzie produkuje się ten alkohol, dodatkowo cierpiała w latach Wielkiego Głodu. Ponieważ na jedną butelkę potrzeba aż 6 kg ziaren sorga- odmiany zboża, dlatego ograniczono produkcję do minimum. Odwieczne prawo rynku popyt przewyższa podaż. Dzisiejsza produkcja też nie dorównuje popytowi a wysokie ceny i prestiż marki stale utrzymują się. Jest jedynym alkoholem, który można wręczyć jako dyplomatyczny prezent.


Jak ona smakuje nie wiem. Podobno smakuje podobnie jak nasza czysta wódka, ma jednak charakterystyczny zapach przypominający sos sojowy, który utrzymuje się po wypiciu, niektórzy czują też płyn hamulcowy;) Pije się w temperaturze pokojowej w małych filiżankach, lub w kieliszkach, koniecznie do jedzenia. Tradycja chińska nie dopuszcza możliwości picia w samotności lub na pusty żołądek.


Trzeba pilnować ilości wypitego alkoholu, gdyż gospodarz będzie zawsze z uprzejmości dolewał do pustego kieliszka. Żeby skutecznie odmówić należy odwrócić kieliszek do góry dnem i wyraźnie podkreślić, że ma się już dość. 
Jeżeli toast wznosi się słowami He yikou (wypijmy łyczek) lub Suibian he! (pijemy według uznania) wówczas nie trzeba pić Ganbei! (do dna). W Chinach nie upija się, bowiem niegodne zachowanie to narażenie się na utratę twarzy, a to najgorsza rzecz dla Chińczyka. Kobiety nie są dobrymi kompanami do picia.. o równouprawnieniu będę pisać w osobnych postach..ech, ciężko mają Chinki.
Gospodarz sadza najważniejszego gościa na przeciwko drzwi. W dobrym tonie jest się wzbraniać przed przyjęciem takiego honoru. Gospodarz dba też o to by zachować umiar w piciu. Stuknięcie palcem o stół to oznaka "mam dość" dwoma: "mój przyjaciel też". A kiedy stuknie pięcioma oznacza to, że cała jego rodzina już nie pije. Mam wrażenie, że w naszym kraju przydałoby się więcej stukania w stół ;)


O alkoholach pisałam też w tym miejscu


2 komentarze:

  1. Będąc w Chinach dostaliśmy w prezencie kilka (!) butelek tejże wódki. Moje europejskie kupki smakowe nie podzielają jednak entuzjazmu chińczyków co do tego trunku :P Owszem da się to wypić, ale szału nie ma. Swoją drogą jak smakuje płyn hamulcowy? XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, nie wiem, znam tylko zapach;) Takim prezentem okazywano Wam ogromny szacunek, no no... widocznie byliście ważnymi osobami dla nich:)
      Ja nie bardzo lubię alkohole więc tam nie kupowałam w zasadzie nic prócz piwa, tym bardziej za te ceny..

      Usuń

Dziękuję, za pozostawione słowa i uwagę jaką poświeciłaś/eś moim literkom i reszcie;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...